Strona główna » Dlaczego warto zawrzeć ugodę z wierzycielem?

Dlaczego warto zawrzeć ugodę z wierzycielem?

Dług to nie koniec świata. Każdemu może powinąć się noga. Jednak najważniejsze to znaleźć sposób, aby spłacić zobowiązanie bez wplątywania się w kolejne zadłużenia. Dłużnik dąży do uregulowania zaległości, a wierzyciel – do ich szybkiego i taniego odzyskania. Obu stronom zależy, aby polubownie zakończyć temat. Najlepszą formą będzie pisemna ugoda.

Co oznacza ugoda z wierzycielem.

Ugoda wskazuje na jakich warunkach zostanie uregulowane zadłużenie. Najczęściej dokonuje się odroczenia terminu zapłaty całości lub zobowiązanie zostaje rozłożone na raty. Warto negocjować z wierzycielem, bowiem zdarza się, że jest on w stanie zrezygnować z części lub nawet z pełnych odsetek w zamian za terminowe wywiązanie się z podpisanego dokumentu. Dla obu stron jest to korzystna forma rozwiązania tematu. Dłużnik będzie miał pewność, że zostaną zaprzestane dalsze procedury windykacyjne, w tym sprawa nie trafi na drogę postępowania sądowego. Przez to uzyska spokój psychiczny oraz czas potrzebny za zgromadzenie wymaganej gotówki. Wierzyciel natomiast nie będzie ponosił kosztów powództwa i z dużym prawdopodobieństwem odzyska szybciej pieniądze (procesy mogą trwać latami, a ugoda wskazuje konkretny termin zapłaty). Trzeba natomiast pamiętać, że aby ta forma polubownej windykacji była wiążąca, ugodę należy sporządzić pisemnie.

Ugoda – co powinna zawierać?

Przede wszystkim dane pozwalające jednoznacznie zidentyfikować wierzyciela i dłużnika (w zależności kto jest stroną, będą to dane osobowe lub przedsiębiorstwa). Musi również być wskazana podstawa zaległości – faktura VAT, umowa, bądź inny dokument potwierdzający wykonanie usługi lub sprzedaż produktu. Należy podać także sposób uregulowania zadłużenia oraz dokładnie opisać ustalone warunki. Warto zawrzeć, jakie będą konsekwencje w przypadku niewywiązania się z warunków ugody. Wówczas każda ze stron będzie miała jasny obraz tego, jak sprawa może dalej się potoczyć. Dla dłużnika zapis o windykacji sądowej lub cesji wierzytelności do firmy windykacyjnej może być bardzo motywujący. Dla wierzyciela z kolei to dowód na to, że informował stronę o kolejnych krokach w przypadku braku wpłaty. Niestety, ale bez kolejnych ostrzeżeń dłużnika, będzie mógł je wprowadzić w życie.

Dlaczego warto porozumieć się z wierzycielem?

Dłużnik wyraża w ten sposób chęć polubownego zakończenia tematu. W przypadku odroczenia terminu zapłaty całości, zobowiązany zyskuje dodatkowy czas na uzbieranie potrzebnej kwoty. Jeśli dług jest wysoki, a strony zadecydują o rozłożeniu go na raty, jest większa szansa na spłatę zadłużenia według określonych warunków. Dużo łatwiej dokonywać wpłaty 500 zł co miesiąc niż jednorazowo zorganizować 5 tys. zł. To pewniejsze rozwiązanie dla wierzyciela – mimo, że na uregulowanie zaległości będzie musiał nieco poczekać, jest większa szansa, iż należność zostanie w całości spłacona. Dlatego też, wbrew pozorom, wierzyciele chętnie negocjują warunki windykacji polubownej. Dłużnicy jednak rzadko podejmują temat. A szkoda! Wypracowanie konsensusu jest korzystne dla obu stron. Jeśli do porozumienia nie dojdzie, zadłużony musi mieć świadomość, iż wierzyciel może wytoczyć proces, a następnie skierować sprawę do komornika. Może również sprzedać zaległość do zewnętrznej firmy windykacyjnej. We wskazanych przypadkach, koszty mogą znacząco wzrosnąć –podstawowa kwota zaległości wraz z należnymi odsetkami, zostanie powiększona o koszty sądowe i egzekucyjne. Ponadto firmy windykacyjne doliczą swoją prowizję. Wierzyciel może również wystawić dług na sprzedaż – wówczas dane dłużnika tj. imię, nazwisko, ulica i miejscowość, będą ogólnodostępne. Po takim kroku może ucierpieć reputacja zobowiązanego. Brak porozumienia z wierzycielem może skutkować dokonaniem wpisu do Biura Informacji Gospodarczej lub Biura Informacji Kredytowej – to z kolei utrudni, a nawet uniemożliwi wzięcie pożyczki czy dokonanie zakupów na raty.

Skutki niewywiązania się z ugody.

W przypadku niedokonania wpłaty w ustalonym terminie lub opóźnieniach w płatności rat, wierzyciel może wypowiedzieć umowę ugody. Wówczas dług jest natychmiast wymagalny wraz z odsetkami i dodatkowymi kosztami, jeśli takowe zostały poniesione przez wierzyciela. Następstwem będzie skierowanie sprawy do sądu, komornika lub firmy windykacyjnej. Tym samym spokój dłużnika zostanie zburzony – musi liczyć się z telefonami, wiadomościami e-mail i listami ze strony przeciwnej lub instytucji, która przejęła sprawę. W zależności od wybranej przez wierzyciela formy windykacji, może również zdarzyć się, że zobowiązanego odwiedzi w miejscu zamieszkania windykator lub komornik. Jeśli zadłużonemu zależy na dyskrecji, te kroki z pewnością przysporzą dużo wstydu, zwłaszcza jeśli nie prowadzi jednoosobowego gospodarstwa domowego.

Ugoda – to się opłaca.

Windykacja polubowna to najlepsze rozwiązanie w trudnym momencie. Zarówno dłużnik, jak i wierzyciel zyskają profity z takiego rozwiązania. Zobowiązany oprócz czasu na zapłatę, uzyska spokój i z pewnością lepszy nastrój, który pozwoli na ustalenie racjonalnego planu działania. To z kolei da możliwość terminowej zapłaty, a w konsekwencji – pozbycia się długu. Druga strona będzie miała jasną informację, kiedy nastąpi zapłata – powstrzyma ją to od podjęcia dalszych działań windykacyjnych. Rozmowa i negocjacje. To jest klucz do wyjścia z zadłużenia.