Długi to poważny problem, który spędza sen z powiek wielu osobom. Najgorsze, co możemy w takim momencie zrobić, to unikanie instytucji finansowych, w których zaciągnęliśmy pożyczkę oraz dalsze posiłkowanie się kredytami. W momencie kłopotów, które związane są z brakiem płynności finansowej, należy wziąć pod uwagę wiele czynników, które doprowadzić mają do tego, aby wyjść z pętli zadłużenia. Sprawdź co zrobić, kiedy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i jak radzić sobie ze spłatą zaciągniętych zobowiązań.
Poszukaj dodatkowego źródła dochodu!
Podstawową kwestią jest znalezienie dodatkowego źródła dochodu, które pozwoli nam na spłatę, chociaż niewielkiej części rat. Być może, będzie nam na początku trudno pogodzić obowiązki pracy na etacie z dodatkowym zajęciem. Należy jednak w tym momencie zdać sobie sprawę, że im szybciej wyjdziemy z kłopotów finansowych i im szybciej będziemy spłacali zobowiązania, tym nasz dług będzie stopniowo malał. Warto przy tym wspomnieć, że należy też realnie ocenić swoje możliwości dodatkowego zarobku. Nie uda nam się utrzymać dwóch etatów równocześnie lub pracować przez 24 godziny na dobę. Przemęczony organizm jest bardziej podatny na choroby, w konsekwencji więc, zamiast zarabiać, będziemy zmuszeni wziąć zwolnienie lekarskie z powodu przeciążenia i wyczerpania fizycznego.
Dodatkowym źródłem dochodu może być wiele rzeczy. Zacznij od tego, czy posiadasz w domu coś, co mógłbyś sprzedać. Nie chodzi tu oczywiście, o to, abyś wyprzedawał swój majątek, ale jedynie o to, abyś pozbył się z domu jakichś rzeczy, które są dla Ciebie zbędne. Drugim krokiem jest określenie tego, ile czasu jesteś w stanie poświęcić na dodatkową pracę, która przyniesie Ci zyski. Miej na uwadze, żeby podejść racjonalnie do swoich możliwości i nie rzucać się z motyką na księżyc, gdyż takie działanie przyniesie Ci tylko rozczarowanie i w efekcie porzucisz dodatkowe zajęcie szybciej niż planowałeś.
Szukaj ugody z bankiem – nie unikaj wierzycieli – ustal plan spłaty:
Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić jest unikanie niewygodnych telefonów, czy e- maili wierzycieli. Takie podejście stawia nas w bardzo niekorzystnym świetle oraz zamykamy sobie drogę do ustalenia planu spłaty wierzytelności, czy też zawarcia ugody. Wiele instytucji finansowych i banków zależy na ugodzie – chcą oni odzyskać pożyczoną kwotę i proponują zazwyczaj zadłużonemu klientowi plan spłaty rat oraz ugodę. Podczas rozmowy z pracownikiem banku lub instytucji finansowej bądź szczery i powiedz otwarcie, ile jesteś w stanie spłacać. Jeżeli nie miałeś nigdy wcześniej kłopotów ze spłatą rat, wiedz o tym, że zazwyczaj bank lub firma pożyczkowa idą na rękę i przystają na warunki, które umożliwią Ci wyjście z zadłużenia.
Nie posiłkuj się kolejnymi kredytami – pułapki łatwo dostępnych pieniędzy
Jeśli chcesz wyjść z zadłużenia, unikaj brania kolejnych kredytów. Wyjątkiem może być kredyt konsolidacyjny, który umożliwia także płacenie jednej, dogodnej raty. Kiedy masz kłopoty finansowe, raczej ogranicz do maksimum swoje wydatki i zmuś się do tego, aby przez jakiś czas żyć bardzo skromnie. Do tego poszukaj dodatkowego źródła zarobkowego, o czym była mowa powyżej. Nie korzystaj z lichwiarskich procentów i nie wchodź w układy, które kuszą szybką gotówką. Wówczas możesz doprowadzić do sytuacji, w której będziesz musiał wyprzedawać majątek lub ogłosić upadłość konsumencką. Pamiętaj, że firmy pożyczkowe i banki mają do Ciebie kontakt i bywa tak, że nawet po spłacie kredytu, przedstawiciele tych firm będą do Ciebie dzwonić, czy pisać e-maile z propozycjami zaciągnięcia nowych kredytów.
Nie daj się wciągnąć ponownie w tą pułapkę. Po spłacie kredytu i wszystkich wierzytelności, zmień numer telefonu, adres poczty elektronicznej i nie odpowiadaj na oferty kierowane do Ciebie. Jeśli już zdarzy Ci się odebrać telefon od pracownika takiej instytucji, ucinaj krótko rozmowę, a po jej zakończeniu oznacz dany numer, jako spam. Miej też na uwadze, że firmy pożyczkowe mają swoje sposoby, aby do Ciebie dotrzeć. Wystarczy, że kiedyś korzystałeś z ich usług i nie zmieniłeś numeru telefonu – bądź wówczas pewny, że będziesz nagabywany w związku u z propozycjami kolejnych pożyczek. Musisz się też mieć na baczności, jeśli chodzi o podawanie swoich danych w Internecie. Niektóre instytucje finansowe stosują agresywną sprzedaż i posuwają się nawet do śledzenia działań na telefonach użytkowników. Nigdy więc nie wpisuj żadnych poufnych informacji w sieci, nie podawaj numeru PESEL, także jeśli to nie jest wymagane, imienia i nazwiska.
Upadłość konsumencka – czy warto?
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej wiąże się z utratą pewnych przywilejów, które ma każdy potencjalny kredytobiorca. Wymaga też nieraz, aby dłużnik wyprzedał cały niemal swój majątek. Sąd zazwyczaj pozostawia mu jedynie przedmioty i środki niezbędne do życia, ale jest to tylko i wyłącznie decyzja sądu, jakie on przedmioty i jakie środki uzna za niezbędne. Zanim zdecydujemy się na ogłoszenie upadłości, warto zastanowić się i dokładnie przemyśleć, czy taka procedura w naszym przypadku zda egzamin. Bardzo często dłużnicy są pod tak silnym wpływem stresu, że niekoniecznie prawidłowo oceniają swoją sytuację. Zanim sięgniemy po instrument upadłości konsumenckiej, warto rozważyć, w jaki jeszcze sposób można byłoby spłacić zobowiązania. Pamiętajmy też, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej nie oznacza bynajmniej, że nie musimy płacić zobowiązań. Sąd ustali dogodne raty, a także wyceni nasz majątek, w ten sposób, aby zaspokoić żądania wierzycieli.